tag:blogger.com,1999:blog-717244019839527873.post3066806684503488055..comments2023-06-13T10:57:11.230+02:00Comments on "W dwóch wrogich sobie szańcach stoimy ja i ty": Rozdział VIIINikumuhttp://www.blogger.com/profile/15323972446358433424noreply@blogger.comBlogger28125tag:blogger.com,1999:blog-717244019839527873.post-54725628259358234482014-08-17T20:22:40.468+02:002014-08-17T20:22:40.468+02:00Czyżby Sakura uświadomiła sobie że dalej może coś ...Czyżby Sakura uświadomiła sobie że dalej może coś czuć do Saskue ? ;) Rodział cudny ;) Naprawdę masz talent ;) Podobają mi sie relacje Sasuke i Sakury ;) Czekam tylko jak wypłynie coś z tego ;) <br />Pozdrawiam i zapraszam do mnie ;)<br />http://sasusaku-wiecznie-zywi.blog.pl/Katiahttp://sasusaku-wiecznie-zywi.blog.pl/noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-717244019839527873.post-75922700018757568992013-08-26T19:49:03.242+02:002013-08-26T19:49:03.242+02:00Trafiłam na tego bloga przypadkiem kilka dni temu....Trafiłam na tego bloga przypadkiem kilka dni temu. Szczerze przyznaję, że najpierw zwróciłam uwagę na szablon nie zagłębiając się w treść rozdziału. Po prostu lubię, gdy blog ładnie wygląda. Podobają mi się podobizny braci Uchiha - Itachi wygląda jak diabeł, a i Sasuke daleko do wizerunku grzecznego chłopca. Sakurę ustawiłaś po stronie Sasuke, dzięki czemu już na samym początku wywnioskowałam o jakim paringu będzie tu mowa. Po tych drobnych oględzinach zabrałam się za treść. I tu muszę napisać, że zdobyłaś moje uznanie. Historia pisana przez Ciebie jest niebanalna i ciekawa, to bardziej powieść w malutkich kawałkach niż opowiadanie. Powiedziałabym nawet, że masz niesamowite bogactwo językowe, gdyby to określenie nie kojarzyło mi się z moją wredną panią od polskiego. Poza tym podobają mi się drobne odwołania do innych książek, wierszy czy filmów. Lubię takie smaczki. No i widać, że podobnie jak ja sporo czytasz. Dawno nie było tu nowego rozdziału, liczę, że coś z tym zrobisz. :) <br />W każdym razie życzę weny i gratuluję świetnego bloga.Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/06185358272170319142noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-717244019839527873.post-53347523203104542892013-06-24T11:37:38.758+02:002013-06-24T11:37:38.758+02:00weekend już się skończył, a rozdziału brak :( Jako...weekend już się skończył, a rozdziału brak :( Jako nowy czytelnik (może wyjdę na bezczelną ale)żądam nowego rozdziału! :D ;) Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-717244019839527873.post-89492601902597630012013-06-22T20:27:09.930+02:002013-06-22T20:27:09.930+02:00a będzie w ten weekend czy nie ? ;)a będzie w ten weekend czy nie ? ;)Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-717244019839527873.post-7289047101577597362013-06-21T19:24:02.201+02:002013-06-21T19:24:02.201+02:00Niestety, nie wyrobię się. Właśnie wychodzę doprac...Niestety, nie wyrobię się. Właśnie wychodzę dopracy. Wyszlo tak niespodzoewanie. Nie chcę publikować byle czego.Nikumuhttps://www.blogger.com/profile/15323972446358433424noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-717244019839527873.post-26848917052718637552013-06-21T19:14:14.061+02:002013-06-21T19:14:14.061+02:00to ukażę sie dziś jeszcze ? ;)to ukażę sie dziś jeszcze ? ;)Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-717244019839527873.post-48337879481570409532013-06-20T16:25:58.101+02:002013-06-20T16:25:58.101+02:00Już się pisze, jutro najpóźniej się ukaże ;)Już się pisze, jutro najpóźniej się ukaże ;)Nikumuhttps://www.blogger.com/profile/15323972446358433424noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-717244019839527873.post-6811642645994113712013-06-20T16:18:32.579+02:002013-06-20T16:18:32.579+02:00kiedy nowy rozdział? , Yoruichikiedy nowy rozdział? , YoruichiAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-717244019839527873.post-83078695712387814972013-06-19T14:11:12.712+02:002013-06-19T14:11:12.712+02:00Dlaczego? Chociaż nie, cofam. DOSKONALE rozumiem.
...Dlaczego? Chociaż nie, cofam. DOSKONALE rozumiem.<br />Wciąż jednak nie mogę się zebrać, przepraszam. Czynniki zewnętrzne... nie powinny na to wpływać, bo to raczej miły czynnik, ale mimo wszystko przepraszam za moje opóźnienie. Ach!Nobiehttps://www.blogger.com/profile/04601703781696978101noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-717244019839527873.post-78554616186421751652013-06-15T14:52:47.154+02:002013-06-15T14:52:47.154+02:00Witaj!Czekamy na odzew do przyszłej niedzieli w sp...Witaj!Czekamy na odzew do przyszłej niedzieli w sprawie oceny na opieprzu. potem twój blog zostanie przeniesiony do wolnej kolejki.<br />pozdrwiamOpieprz!https://www.blogger.com/profile/15802178155071356817noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-717244019839527873.post-4517733108508904552013-06-07T23:26:50.313+02:002013-06-07T23:26:50.313+02:00Witaj!
Z przykrością informuję, że Dziabara odeszł...Witaj!<br />Z przykrością informuję, że Dziabara odeszła z Opieprzu. W związku z tym, że jesteś w jej kolejce, proszę o Twoją decyzję odnośnie oceny. Musisz wybrać nowego oceniającego lub możesz zrezygnować. Pamiętaj, że na Opieprzu działa system numerkowy, więc nie wylądujesz na samym końcu kolejki, tylko w miejscu zgodnym ze swoim numerkiem, nadanym w dniu zgłoszenia się. Prosimy pisać na maila opieprzowy@gmail.com<br />Pozdrawiam.corkatswhttps://www.blogger.com/profile/02789638281359179874noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-717244019839527873.post-77007648960798686912013-06-02T21:55:31.677+02:002013-06-02T21:55:31.677+02:00Wiesz... ja generalnie nie mieszam się w żadne dys...Wiesz... ja generalnie nie mieszam się w żadne dyskusje, ale nie rozumiem tego komentarza. Ikula wyraziła swoją opinię - jestem tego zwolenniczką. Nikt nie pojadł rozumów, nikt nie jest pisarzem i nikt nie wie wszystkiego, ale nie rozumiem nalotki (nie mam tu w zasadzie nic negatywnego na myśli) z Twojej strony, skoro to nie Twoja historia i Ty akurat nie masz do czego się ustosunkowywać, bo jeżeli Tobie się coś podoba - to świetnie, czytaj i pochlebiaj, tak to działa - ale nie oznacza, ze jest to słuszne, może innym już się ta sama rzecz nie podobać i mogą ją uważać za błąd. Nie lubię patrzeć, jak ktoś kogoś poprawia za to, że wypowiedział jak to widzi. Ikula odważnie zwróciła uwagę na bohaterów Nikumu - niegdyś zrobiłam to i ja i kilka innych osób, bo jestem tu czytam i historię i komentarze, więc jeśli Nikumu chciała się odwołać - niech ona to zrobi, a nie osoba z zewnątrz. Oczywiście nie chcę tu wywierać nacisku i ci mówić co masz robić, ale to ja odebrałam Twój komentarz okropnie, olewczko i protekcjonalnie. Opinie komentujących dotyczą opowiadania autorów i tak to powinno wyglądać, nikt nikomu przyganiać nie powinien. Mitshiehttps://www.blogger.com/profile/02517201228412668979noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-717244019839527873.post-89895777485664691492013-06-02T19:02:53.898+02:002013-06-02T19:02:53.898+02:00Droga Nikumu.
Wiem, że wiele wody upłynęło od czas...Droga Nikumu.<br />Wiem, że wiele wody upłynęło od czasu, kiedy się do mnie zgłosiłaś i pewnie ze zniecierpliwieniem oczekujesz oceny. Niestety czuję, że nie dam rady dobrze ocenić Twojego bloga, ponieważ w ogóle nie znam kanonu. Mimo, że napisałaś, że nie trzeba go znać, to ja jednak po przeczytaniu pierwszego rozdziału wiem, że jednak co-nieco należałoby się w tym orientować. Czytając Twoje opowiadanie czuję niedosyt i niedopowiedzenia, których bym nie miała, gdybym choć odrobinę wiedziała, co się w Naruto dzieje, czy działo. Dlatego decyzja należy do Ciebie. Mogę ocenić Twoje opowiadanie jako totalny laik i tak, jak ja je odbieram w związku z czym zapewne niektóre moje uwagi będą bzdurne jeśli odniesiemy je do oryginału. Możesz też zmienić oceniająca, a ja, w ramach rekompensaty za długie oczekiwanie, mogę z wybraną przez Ciebie oceniającą porozmawiać, żeby zajęła się Twoim blogiem w najbliższym czasie i żebyś nie trafiła na szary koniec.<br /><br />Przepraszam za kłopot i czekam na odpowiedź pod najnowszą notką na Kompanii.<br /><br />Ferhora http://kompania-przysieglych.blogspot.com/Ferhhttps://www.blogger.com/profile/08441234036973139900noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-717244019839527873.post-27101661162047186922013-06-01T23:50:06.093+02:002013-06-01T23:50:06.093+02:00No, cóż, ostatnio zabiegana i nie mająca czasu Sas...No, cóż, ostatnio zabiegana i nie mająca czasu Sasame, w końcu znalazła go trochę i przysiadła, żeby przeczytać zaległe rozdziały.<br />A teraz do rzeczy... Rozdział jest bardzo intrygujący, a styl w jakim jest napisany, po prostu zachwyca. Uwielbiam jak kreujesz postać Itachiego - zmarnowany przez życie, dalej poświęca się dla wioski i brata. No i w sumie już wiadomo o kogo chodzi z przepowiednią, Itachi nawet przez myśl mi nie przemknął, ale jak teraz na to patrzę, to dosłownie wszystko się zgadza. Idealnie oddajesz postać Sakury, udaje silną, ale jednak jest w tym wszystkim zagubiona niczym mała dziewczynka, co można odczuć. W sumie chyba nie mam nic więcej do powiedzenia, a patrząc na zegarek już mi się wszystkiego odechciewa.<br />Co do błędów:<br />"Myślał, że się przesłyszał, bo zawsze uważał, że Sakura będzie tą jedyną, ostatnią, która nie pozwoli mi na odejście." - tutaj chyba zamiast "mi" powinno być "mu", o ile się nie mylę i o ile mój mózg nie zawodzi, skoro narracja jest trzecioosobowa.<br /><br />Życzę weny i pozdrawiam!Sasame Kahttps://www.blogger.com/profile/07487590807750637215noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-717244019839527873.post-34769931085443707292013-05-30T21:45:32.842+02:002013-05-30T21:45:32.842+02:00Ikulo, nie znam Cię, nie oceniam, ale cały Twój ko...<br />Ikulo, nie znam Cię, nie oceniam, ale cały Twój komentarz brzmi okropnie, olewczo, jakby protekcjonalnie. Inaczej tego nazwać nie można, bo wypowiadasz się jakbyś wszystkie rozumy pozjadała. Autorka najwidoczniej tego nie zauważyła albo to zignorowała.<br /><br />Narracja jest trzecioosobowa, więc nie można jej zgubić, ja się nie pogubiłam w czytaniu. Może dlatego, że znam pojęcie takie jak podmiot gramatyczny, którego jak najbardziej można użyć w momencie, gdy nie ma wielu bohaterów i bez podawania imion można się połapać kim jest "ona" a kim jest "on". <br /><br />Często przeglądam komentarze na blogach, które sporadycznie odwiedzam, bo w nich pojawi się jakiś spojler albo wskazówka od autora lub po prostu ciekawszy temat. Jak się nie ma życia, to się takie rzeczy ceni.<br /><br />Zdążyłam zauważyć wiele konkretnych i uzasadnionych zarzutów. Jak choćby całkowite porzucenie tych melancholijnych momentów na rzecz akcji i nierealizm niektórych scen. Natomiast na pewno zarzucenie nijakości postaci, braku uroku, jest zwyczajnie śmieszne. Co jak co, ale to chyba jest to, na co Nikumu najbardziej zwraca uwagę, czasem zaniedbując inne rzeczy. Wystarczy spojrzeć na opinie innych, którzy nieco więcej chlebka zjedli niż ja czy Ty, a którzy zdążyli się wypowiedzieć. Henekawa choćby.<br /><br />Nie rozumiem w takim razie, dlaczego czytasz to opowiadanie (nie wyrzucam Cię stąd, nie mam takiego prawa). Nie lubisz osób, tylko niektóre sytuacje są ok, to co? Styl? Dla stylu się książek nie czyta. Jeśli natomiast chcesz pokazać, że jesteś mądrzejsza i sama wiesz lepiej, to ups... nie wyszło.<br /><br />Ugh... jak widać wypowiedziałam się również na temat opowiadania, choć nie lubię komentować tego, co czytam. Są rzeczy do poprawki, nie ulega wątpliwością. Opisy miejsc, które na początku nieco kulały, opisy walk (bo walki muszą być, przecież to Naruto). Pociągnięcie istniejących wątków, zamiast tylko dokładania nowych, itp.Pola Pietruszkahttps://www.blogger.com/profile/07045549960295288559noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-717244019839527873.post-4399705298821320342013-05-30T14:27:22.001+02:002013-05-30T14:27:22.001+02:00Witaj;)
No i udało mi się w końcu nadrobić;)
Rozd...Witaj;)<br />No i udało mi się w końcu nadrobić;) <br />Rozdział dość refleksyjny, ale mający bardzo fajny klimat. Taki ciężki, przytłaczający, a jednocześnie mający w sobie taką szczerość. A więc Itachi ma umrzeć po raz drugi. Nie powiem, wyjaśnienia co do jego zmartwychwstania okazały sie bardzo intrygujące. Bo kto go wskrzesił i po co? No i ukazałaś fragment jego wrażliwości. W ogóle uwielbiam kreacje kanonicznych bohaterów u Ciebie. Nawet tak niecierpiane przeze mnie postaci jak Sasuke nabierają innego wyrazu, są jakby głębsze. Z cała brutalnością ukazujesz prawdę o ich charakterze - Sasuke może sobie zgrywać wielkiego złego, ale w gruncie rzeczy to dzieciak, który buntuje sie, chcąc okazać swoją niezależność. Ale z drugiej strony to tylko pół prawdy. Sasuke jest u ciebie postacią zdecydowanie niejednoznaczna, której psychikę chce się śledzić. Nie inaczej jest z Sakurą - dużo bardziej poważną i ciekawą, niż normalnie. Także wielkie brawa za psychologię postaci. Ja bardzo lubię skomplikowane charaktery. Do tego sama relacja Sakury i Sasuke jest poplątana. Trochę w tym dawnej sympatii, trochę żalu i urazy, a trochę wzajemnego zrozumienia, takiego milczącego porozumienia... Nie powiem, jestem ciekawa, jak to sie wszystko rozwinie. Póki co jest to mój ulubiony rozdział właśnie dzięki bohaterom. <br />Błędów nie zauważyłam. Pewnie przez to, że tak się wciągnęłam;) Pozdrawiam i czekam na NN. I powodzenia w pracy! [taniec-ze-smiercia]Nora NecroXhttps://www.blogger.com/profile/00941173328981207220noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-717244019839527873.post-52690502805014489142013-05-29T18:28:27.567+02:002013-05-29T18:28:27.567+02:00Witam,
rozdział fantastyczny, Sakura od razu zorie...Witam,<br />rozdział fantastyczny, Sakura od razu zorientowała się o co chodzi z tą przepowiednią... A postać Sasuke rewelacyjna, ta rozmowa miedzy nim a Sakurą...<br />Dużo weny życzę Tobie...<br />Pozdrawiam serdecznie BasiaAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-717244019839527873.post-40707865709080673822013-05-25T22:19:30.050+02:002013-05-25T22:19:30.050+02:00Oj tam, oj tam. Śpieszę się, żeby jak najszybciej ...Oj tam, oj tam. Śpieszę się, żeby jak najszybciej to skończyć ;)Nikumuhttps://www.blogger.com/profile/15323972446358433424noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-717244019839527873.post-53109247268055845172013-05-25T22:15:33.747+02:002013-05-25T22:15:33.747+02:00Oczywiście, że to cały jego urok. To postać, którą...Oczywiście, że to cały jego urok. To postać, którą można bawić się do woli, dopóki nie zrobi się z niego całuśnego itp. <br /><br />Dziękuję za komentarz.<br />Nikumuhttps://www.blogger.com/profile/15323972446358433424noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-717244019839527873.post-47046058872287173102013-05-25T22:13:29.611+02:002013-05-25T22:13:29.611+02:00Tym razem punktów nie będzie.
Dziękuję za komenta...Tym razem punktów nie będzie. <br />Dziękuję za komentarz.Nikumuhttps://www.blogger.com/profile/15323972446358433424noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-717244019839527873.post-88369343465923655802013-05-25T22:12:43.925+02:002013-05-25T22:12:43.925+02:00Wręcz przeciwnie, ten rozdział pisało mi się stras...Wręcz przeciwnie, ten rozdział pisało mi się strasznie i pewnie myślę tak po każdym (z wyjątkiem rozdziału drugiego). Miałam wrażenie, że piszę go na siłę, że każdy mój pomysł umiera, gdy tylko go zrealizuję, więc muszę wymazać i napisać od nowa dany fragment. Dlatego właśnie Twój komentarz bardzo mnie podbudował. Jakoś nigdy nie przyglądałam się tak dokładnie oryginałowi Itachiego, więc nie jestem w stanie stwierdzić jak bardzo jest tam wyidealizowany, ale myślę, że nawet jeśli jest takim Garym Stu, to można mu to wybaczyć, bo nie jest postacią pierwszoplanową.<br /><br /><br />Co do Sasuke i Sakury, chciałabym właśnie pociągnąć tę słabość jaką odczuwa Haruno wobec swojej dawnej miłości, ale nie chcę robić z opka jakiegoś typowego harlequina, gdzie bohaterka rzuca się tru loverowi na szyję i okazuje się, że nigdy nie przestała go kochać. Chyba nie umiem jeszcze przelać tego na papier/klawiaturę.<br /><br /><br />Dziękuję za komentarz,<br />Pozdrawiam również, bo pogoda jest zdradziecka. Nikumuhttps://www.blogger.com/profile/15323972446358433424noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-717244019839527873.post-69779323755066252472013-05-25T21:47:31.961+02:002013-05-25T21:47:31.961+02:00Nie wiem czemu, ale mam wrażenie, że ten rozdział ...Nie wiem czemu, ale mam wrażenie, że ten rozdział pisało Ci się lepiej niż poprzednie dwa. Nie mówię, że tamte były złe, ale język w tym mnie po prostu urzekł.<br /><br />Już Ci chyba pisałam, że uwielbiam kreację Sakury, świetnie oddajesz to, że odpowiedzialność ją przytłacza, ale nie może jej nikomu oddać ani się podzielić. I aż parsknęłam, kiedy wygadała wszystko jakby nigdy nic Sasuke. Dziewczyna zawsze będzie do niego miała wręcz niezdrową słabość. <br />Bardzo dziękuję Ci, za Itachiego. Itachiego, który był poniżony, jest trochę opryskliwy, a jednocześnie zachowałaś podstawę jego charakteru czyli bezgraniczne poświęcenie dla brata i wioski. Muszę przyznać, że ja już Itachiego w mandze nie toleruje bo to wyższy poziom Mary Sue, ale tutaj znowu zarówno on jak i jego wątek związany z tytułową oszukaną śmiercią są naprawdę intrygujące. <br />Zdecydowanie moim ulubionym fragmentem była rozmowa Sasuke i Sakury. Wręcz się rozpływałam nad Twoim stylem, kocham takie dosadne i lekko niedopowiedziane dialogi. Szczególnie "– Całe życie wyreżyserowane – wyszeptał, a usta wygięły się w gorzki uśmiech, nieco tragiczny w swej ironii." oraz "– Powiedz mi prawdę albo graj lepiej.<br />– Nie umiem... Itachi umarł... Wrócił. Umrze po raz kolejny. Jesteś gotowy na tę stratę?" podbiły moje serce. No i nie ukrywam, że jestem bardzo ciekawa jak rozwiniesz ich relację. <br />Przyznam, że żadne błędy nie rzuciły mi się w oczy, a że byłam zbyt skupiona na treści, żeby patrzeć na przecinki to zakładam, że ich nie było.<br /><br />PozdrawiamCashmirehttps://www.blogger.com/profile/16816568867012716686noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-717244019839527873.post-24157205197876035652013-05-24T19:31:20.208+02:002013-05-24T19:31:20.208+02:00Eh... nie mogłam się dzisiaj skupić. Kompletnie, w...Eh... nie mogłam się dzisiaj skupić. Kompletnie, w ogóle nic do mnie nie dociera. Wiesz... próbuję zabić smutki i olać ten bardzo nieprzyjemny uścisk, który mam między żebrami. Fajnie jest się zakochać. Gorzej, jeśli się tego nie chce...<br /><br />No ale wróćmy do twojej twórczości. Nałapałam trochę błędów stylistycznych, ale nigdy nie miałam cierpliwości do wypisywania takich rzeczy. Przeczytaj po prostu pierwsze akapity. Gdzieś tam było takie nieskładne zdanie i jeszcze gdzieś zgubiłaś narrację. Najpierw pisałaś z perspektywy Sasuke, a w którymś momencie jeden czasownik był z perspektywy Sakury.<br /><br />Eh... nie ważne. Wiesz, że nie zwracam za bardzo uwagi na te wszystkie błędy. Najważniejsza dla mnie jest treść.<br />Co mogę ci powiedzieć?<br />Wydarzenia związane z wątkami, które rozwijasz są bardzo interesujące. Trzymasz czytelnika w napięciu, niepewności i tajemnicy. To trzeba przyznać. <br />Wszystkie twoje postacie są jakby zamknięte przed czytelnikiem i tylko między sobą coś tam okazują. Z jednej strony to jest dobre, bo cały czas zostawiasz jakieś nieodsłonięte karty, a z drugiej... Nie uważasz, że są one troszkę zbyt wyizolowane, "wyalienowane" jak to ujęłaś? Nie mają żadnego uroku. Nie lubię żadnej postaci w twoim opowiadaniu. Czasami tylko związane z nimi sytuacje wywołują u mnie pozytywne uczucia.<br />Kiedyś to już komuś powiedziałam. Syp sól, ale z umiarem.<br />Dalej nie widzę tu ciebie. Może jakiś maciupeńki przebłysk, ale tak niewielki, że ledwo go widać.<br /><br />Co do "Lucens". Nie wiem, czy to, co znalazłam jest dobre. To bardzo często używane zwroty:<br />dziób na kłódkę,<br />dawien dawna - jak z baśni,<br />pomiędzy młotem, a kowadłem,<br />być kowalem własnego losu.<br /><br />Pozdrawiam Cię serdecznie<br />IkulaIkulahttps://www.blogger.com/profile/09382639662401536682noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-717244019839527873.post-82062035007922788402013-05-23T23:22:52.710+02:002013-05-23T23:22:52.710+02:00Aż osiem rozdziałów czekalam na nawiązanie między ...Aż osiem rozdziałów czekalam na nawiązanie między Sakurą i Sasuke dłuższej rozmowy i się nie zawiodłam, tajemniczo, ahh ten Sasek, chodząca zagadka, też troche pisze i jego nie sposób rozgryźć, nie jestem co do niego pewna nawet gdy sama kreuje jego postać i u Ciebie widzę też jest dla mnie zagadką, ale to chyba cały jego urok:)Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-717244019839527873.post-10555100136511713262013-05-22T23:32:01.152+02:002013-05-22T23:32:01.152+02:00Zwolnij, zwolnij! Ja wciąż w ciemnej du... znaczy ...Zwolnij, zwolnij! Ja wciąż w ciemnej du... znaczy daleko wciąż jestem, daleko!Nobiehttps://www.blogger.com/profile/04601703781696978101noreply@blogger.com